Moja wersja to Veet skóra wrażliwa. Krem z aloesem i witaminą E.
MINUSY:
* mega niewydajny (na jedną nogę do kolana zużyłam prawie pół tubki o pojemności 100 ml);
* śmierdzi. Jeśli robiłyście kiedyś sobie lub komuś trwałą albo po prostu wiecie, jak to capi, to wiecie również jak śmierdzi ten rem;
* nie usuwa całych włosków. Na opakowaniu jest napisane, żeby krem trzymać 5-10 minut. W zależności od rodzaju owłosienia. Ja z racji tego, że mam, jak już mówiłam, grube i ciemne włoski, trzymałam 10 minut. Niestety, nawet taka ilość czasu nie starczyła, by usunąć całe włoski. Ja już nawet nie marzyłam o tym, żeby wydepilować je wraz z cebulkami. problem polegał na tym, że po całej czynności musiałam poprawiać jednorazową maszynką;
* gdy trzyma się go na nogach dłuższy czas, zaczyna szczypać. Ja miałam krostki, które na nogach utrzymywały się kilka dni;
* włoski zaczynały odrastać już na drugi dzień, więc krem kompletnie nie wart całego zachodu;
* ciężko się usuwa krem dołączoną szpatułką i ciężko tez się go nią nakłada;
PLUSY:
* nawilża skórę;
Jak więc nie trudno wywnioskować z powyższych słów, osobiście nie polecam tego kremu osobom, które tak, jak ja posiadają grube i ciemne włoski. Osoby z jasnym i cienkim owłosieniem mogą być zadowolone.
Macie jakieś sprawdzone metody depilacji? Słyszałyście o paście cukrowej? Próbowałyście? Jakie dała efekty?
O rany, a to mój ulubiony krem. :D
OdpowiedzUsuńWystarcza na długo, wszystko ładnie usuwa. Tylko w takie obiecanki-cacanki jak usuwanie razem z cebulką włoska przez krem to ja nie wierzę, więc nigdy od niego tego nie wymagałam. ;)
Pasty nie polecam, dla mnie za dużo paprania się i średni efekt. Za to polecam sprawdzony depilator. Czasochłonne, ale nie ma sobie równych. :)
Właśnie się zastanawiam nad tym. To moja ostatnia deska ratunku. Widzisz, na każdego inaczej działa ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto się pomęczyć z depilatorem, szczególnie latem, kiedy pokazujemy non-stop nóżki. :)
OdpowiedzUsuń